środa, 25 października 2017

Nie samym szyciem Mitania żyje ?





                                                Cześć Kochani Mili Moi : )))

To,że tytuł dzisiejszego posta mógłby sugerować iż milusińscy odpuścili to nic bardziej mylnego...Oni nie odpuścili,mało tego,jeszcze jakby przybrali ostatnio na sile ; ) Przez ostatni miesiąc chcieli nie tylko więcej i więcej ale i większych gabarytów !!! Jednak pomimo tego,że chwilami ogarnia mnie pomroczność,pamiętam o tym,że ostatnio wspominałam coś o produktach kompletnie nie szyciowych. Dziś choć kilka migawek dekoracji domowych powstałych przy dużym udziale mojej drugiej połówki : )



















I tutaj nastąpi część druga naszego dzisiejszego spotkania bo choć napisałam,że nie samym szyciem żyję to jakoś tak nie potrafię przejść nad tym zupełnie obojętnie. Trochę się tego znowu namnożyło a poza tym mam przeczucie,że jak dziś tego nie pokażę to pewnie nie pokażę już tego nigdy ; ) W końcu za chwilę święta,których mroźny oddech czuję na plecach nie od dziś więc pewnie najbliższe posty będą traktowały właśnie o tym.  


















Jak widzicie moi drodzy na powyższych obrazkach : historia lubi się powtarzać ; ). Niektórych tworów nawet  nie pokazuję bo są identyczne jak to już ongiś bywało. Ale żebym nie miała aż tak bardzo monotonnie to znalazł się taki jeden Franek co to sprawił,że nie zaziewałam się na strzępy jak te moje śpiochy ; ). Frankowi zamarzyło się TIPI : )
















Dla tych,którzy już dawno temu z pieluch wyrośli też się coś znalazło-wszystkie pory roku ; )













Ach,byłabym zapomniała,że powstała jeszcze torba,której nie zawaham się tutaj użyć jako klamry spinającej tego kompletnie pogrążonego w chaosie posta...Posta,który tak naprawdę powinien mieć tytuł : wszystko w jednej torbie: )



Ściskam Was bardzo mocno i przepraszam za ten bałagan : )))). Buziaki : )***

                                               Wasza M : )